Radio Maryja, KL Warschau, fałszowanie historii i IPN

Radio Maryja od lat prowadzi kampanię dotyczącą KL Warschau. Był to obóz koncentracyjny utworzony na ruinach getta po powstaniu i działający tam przez rok. Śmierć poniosło w nim ok. 20 tys. osób, w większości Żydów, ale w tym również kilka tysięcy Polaków. Kampanię w RM prowadzi Maria Trzcińska, która w latach 1973 – 1994 zajmowała się badaniem historii obozu w ramach Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, ale poza tym na temat jej biografii są tylko domysły. Trzcińska rozmnaża spory teren obozu, ciągnący się wzdłuż ul. Gęsiej (po wojnie Anielewicza) na dodatkowych kilka miejsc, komorę gazową w tunelu, zasilaną gazem miejskim (sic!), a liczbę ofiar powiększa do 200 tys. pod hasłem „obóz zagłady dla Polaków” i stwierdza, że Żydzi mogą w Warszawie upamiętniać ofiary, a Polakom zabrania się upamiętnienia 200 tys. ofiar. Występuje wręcz z apelami do Żydów żeby wspomogli jej kampanię zmierzającą do budowy pomnika 200 tys. polskich ofiar i niewielkiej na tym tle mniejszości ofiar innych narodowości. Tymczasem  pomocnicy M. Trzcińskiej budują na dziko pomniki w kilku miejscach w Warszawie – na skwerze Pawełka, w tunelu przy dworcu Warszawa Zachodnia, w lasku na Kole. Kościół Katolicki wmurował tablicę przy wejściu do kościoła św. Stanisława przy ul. Bema, a abp Kazimierz Nycz osobiście ją poświęcił, przemaszerowując na tle transparentu faszystowskiej organizacji. Ta tablica również zawiera fałszywą informację o liczbie ofiar, a o głównych ofiarach obozu – Żydach – nawet nie wspomina:

W HOŁDZIE 200.000 POLAKÓW ZAMORDOWANYCH PRZEZ NIEMIECKICH OKUPANTÓW W OBOZIE ZAGŁADY KL WARSCHAU W LATACH 1942-1944

Marię Trzcińską (zmarłą w grudniu 2011 r.) wspomagali lub wspomagają: o. Piotr Andrukiewicz (RM),  ks. prof. Czesław Bartnik, prof. Ryszard Bender, Leszek Biedrzycki, prof. Włodzimierz Bojarski, o. Benedykt Cisoń (RM), o. Jacek Cydzik (RM), prof. Krystyna Czuba, o. Piotr Dettlaff (RM), o. Dariusz Drążek (RM), prof. Rajmund Dyczyński, Rajmund Gazda, pos. dr Zbigniew Girzyński, o. Waldemar Gonczaruk (RM), pos. dr Artur Górski, Antoni Gut, Jan Maria Jackowski, prof, Janusz Kawecki, dr pos. Zofia Krasicka-Domka, o. Jan Król (RM), ks. Józef Maj, Jan Marszałek, Marek Młynarczyk(?), Mira Modelska-Creech, prof. Jan Moore-Jankowski*, o. Grzegorz Moj (RM), dr hab. Jerzy R. Nowak, abp Kazimierz Nycz, Henryk Pająk, ks. Zdzisław J. Peszkowski*, Kazimierz Piechowski, dr Iwo C. Pogonowski, Bohdan Poręba, prof. Edward Prus*, prof. Anna Raźny, o. Tadeusz Rydzyk (RM), Jerzy Sawicki, inż. Jacek Suder, dr Andrzej L. Szcześniak*, prof. Romuald Szeremietiew, Elżbieta Świerczewska*, Władysław Terlecki (nie pisarz), Bogumił Wawer, pos. dr Tomasz F. Wójcik, ks. Arkadiusz Wójtowicz, pos. Zbigniew Ziobro, prof. Jan Żaryn, Leszek Żebrowski (* – osoby zmarłe, RM – Radio Maryja). Myślę, że warto znać tę listę hańby.

Kampania Radia Maryja i Trzcińskiej kilka lat temu osiągnęła przerażające natężenie. Tak czasem bywa, że jeżeli mainstream nie zainteresuje się badaniem szalonych pomysłów na etapie ich tworzenia, trafiają one do mainstreamu już w postaci dobrze rozwiniętej larwy. W 2001 r. sejm podjął uchwałę o upamiętnieniu obozu, na szczęście bez kompromitujących fałszerstw liczby i narodowości ofiar, mimo że o uchwałę starał się m.in. wspomagający nadal Trzcińską ówczesny poseł T. F. Wójcik. Rada Warszawy w 2004 r. podjęła uchwałę o zlokalizowaniu pomnika przy skwerze Pawełka, a więc w miejscu sugerowanym przez Trzcińską, aż kilka kilometrów od terenu obozu. Wyglądało, że wszystko idzie po myśli Trzcińskiej, która zaczęła wymyślać monumentalny pomnik do wbudowania w skwer.

Z Trzcińską zaczął flirtować IPN (o działalności IPN-u pisał ostatnio krytycznie w „GW” S. Nowinowski). Przez lata jedyną informacją w WWW IPN o KL Warschau było to, że istniał i pochłonął 10 tys. ofiar śmiertelnych. Prezes Kurtyka, w ramach przydzielania zadań pracownikom, szukał autora, który napisze o obozie książkę, ale podobno pod warunkiem, że w tej samej książce zostanie opublikowany również tekst Trzcińskiej. Nikt nie miał ochoty na taką kompromitację, ale w końcu znalazł się chętny – dr Bogusław Kopka. Kopka zajmował się już obozami koncentracyjnymi, tymi powojennymi, a więc zapewne również KL Warschau, który w swoim powojennym, mniej morderczym, ale nadal groźnym wcieleniu miał nazwę Centralny Obóz Pracy, a od 1949 do 1956 r. – Centralne Więzienie – Ośrodek Pracy. IPN i Kopka uniknęli jednak kompromitacji, bo Trzcińska się obraziła i nie dołączyła swoich rozdziałów. Miała ku temu istotne powody. Przede wszystkim Kopka opisał historię obozu uczciwie, nie unikając polemik z tezami Trzcińskiej. Ale pewnie nie to było kamieniem obrazy, tylko umieszczenie w książce znacznej części zeznań świadków ze śledztwa prowadzonego w sprawie obozu, zwłaszcza o tym jak przesłuchiwała ich Trzcińska w okresie, kiedy je prowadziła, przekonując groźbami do swoich koncepcji. Spora część śledztwa w ostatnich latach poświęcona jest weryfikacji pomysłów Trzcińskiej z 80-tych i 90-tych, co ma odzwierciedlenie w najnowszych zeznaniach. W Radiu Maryja została ogłoszona demonstracja przeciwko książce Kopki w czasie jej prezentacji w Muzeum Powstania Warszawskiego. Po prezentacji książki Kopki Trzcińska zapragnęła przedstawić również i swoje pomysły na terenie muzeum, i prawie do tego doszło, ale w ostatniej chwili dyrektor Jan Ołdakowski (wtedy poseł PiS) wycofał się z użyczenia sali. W tej sytuacji zwolennicy Trzcińskiej dogadali się z IPN-em i Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego i w maju 2009 r. na UKSW (miejscu znanym ze skandali) odbyła się konferencja, na której Trzcińska i towarzysze mogli wreszcie przedstawić swoje tezy pod auspicjami IPN-u, chociaż do głosu byli dopuszczeni również nie podzielający jej poglądów Bogusław Kopka i Paweł Weszpiński.

Te manewry polityczno-historyczne nie powstrzymały pod koniec 2009 r. rady Warszawy od podjęcia uchwały o zlokalizowaniu pomnika ofiar KL Warschau w pobliżu obozu zamiast kilometry od niego. Nie przeszkodziły w tym wielokrotne demonstracje stowarzyszenia „Wars i Sawa” (nie wszyscy wiedzą, że Sawa to imię męskie) na jej posiedzeniach.

Co dalej? Wygląda na to, że rada Warszawy działa trzeźwo i planowo, i jej stanowisko raczej się nie zmieni po wyborach w 2010 r. Zmienia się IPN i pewnie w przyszłości będzie miał mniejsze skłonności do flirtów z sojusznikami PiS-u, a w szczególności z Radiem Maryja. Co zrobi samo Radio Maryja? Myślę, że możemy niedługo oczekiwać kolejnej audycji z M. Trzcińską i kolejnego powtórzenia jej fałszywej wizji historii wbijanej do głów wyznawcom o. Rydzyka już od dziesięciolecia. Takie są koszty rządów dyktatorskich, również w mediach: brak wahań, wątpliwości i przeprosin. Przypuszczam, że stacja będzie nadal szła w zaparte i propagowała fałszywą wizję historii, zresztą nie tylko na temat KL Warschau.

Chłopakowi z Woli dziękuję za cenne uzupełnienia do tego tekstu.

Informacje o rafalmaszkowski

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rafał_Maszkowski
Ten wpis został opublikowany w kategorii historia, IPN, KL Warschau, Radio Maryja i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

19 odpowiedzi na „Radio Maryja, KL Warschau, fałszowanie historii i IPN

  1. Historyk pisze:

    Na liście Ryszard Bender (twierdził że W Auschwitz nie było komór gazowych) i Czesław Bartnik – za Peerelu należał do ChSS i pisał takie teksty jak „W Polsce w tym czasie [po wojnie] powstał dogodny grunt pod idee socjalizmu, które niejako wisiały w powietrzu. Robotnicy, chłopi, inteligencja, część arystokracji – wszyscy poczuli się jednakowo synami tej samej ojczyzny” („Wojenne przełomy”, „Tygodnik Polski” nr 20 (79) z 13.05.1984). Aktualnie Bartnik wbrew hierarchii popiera „intronizację Chrystusa na Króla Polski” (Konstytucja przegłosowana w referendum nie zna takiego stanbowiska). Ostatnio Bartnik odkrył że „i Stalin, i Mao-Tsetung, i Pol-Pot” byli „demokratycznie wybierani” (!) („Zła wola”, „Nasz Dziennik” nr 227 (4766) 28-29. 09. 2013 str.11). Ciekawym kiedy i gdzie?

    • JAQ pisze:

      W artykule tym są też ataki na II Rzeczpospolitą. Dokładny cytat zdania o demokracji „Tymczasem byli wybierani demokratycznie i Hitler, i Stalin, i Mao Tse-tung, i Pol Pot.” (http://www.naszdziennik.pl/wp/55354,zla-wola.html) Jak wiadomo Hitler zyskał w wolnych wyborach w 1932 poparcie najwyżej 1/3 głosujących, nie 50% nie mówiąc o większej liczbie (szczegółowy opis : Eberhard Jäckel „Panowanie Hitlera” Ossolineum, Wrocław 1989). Bolszewicy (do których należał Stalin) przegrali wybory do Konstytuanty w 1917 czego efektem była wojna domowa, którą wygrali m.in. za cenę przejściowego wprowadzenia NEPu (jego odwołanie oznaczało kolejną wojnę domową i głód, a na początku wojny z Hitlerem Stalin o mało nie przegrał – czerwonoarmiści masowo się poddawali tak bardzo chcieli bronić komuny, Stalina uratowała głównie głupota Hitlera ale to dłuższa historia). Mao czy Pol Pot też objęli władzę zbrojnie nie w wyniku głosowania. Widocznie Naszego Dziennika zakaz dawania fałszywego świadectwa nie obowiązuje. Ciekawe czy jak przyjdzie komuś do głowy napisać że Gomułka i Bierut w 1947 zostali demokratycznie wybrani, to Nasz Dziennik też to powieli.

  2. JAQ pisze:

    z wymienionych na liście: Ryszard Bender traktował lekceważąco śp. biskupa Życińskiego i negował komory gazowe w Auschwitz – Birkenau, ksiądz Czesław Bartnik lekceważąc hierarchię kościelną domaga się „intronizacji Chrystusa na króla Polski”, twierdzi też (Nasz Dziennik z 28/29 września 2013 s.11) że Stalin, Mao czy Pol-Pot „byli demokratycznie wybrani” kiedy i gdzie?

  3. VT pisze:

    Znam to od lat. Jeśli obóz był na Gęsiówce (filia Majdanka) to gdzie tu Wola? Po co „władza ludowa” miała by coś takiego ukrywać? przecież nie ukrywała Auschwitz, wręcz przeciwnie (choć czasem przemilczała Żydów wśród ofiar). A gdyby hipotetycznie to chyba w 1968 władza pewno by wspomniała ten przemilczany rzekomy obóz na Woli. Szef warszawkiego SicherPolizei L.Hahn skazany został w RFN w latach 70tych za deportację około ćwierci miliona mieszkańców getta w 1942 do Treblinki, gdzie ich zagazowano i spalono. Po cóż miałby to robić jeśliby miał komory gazowe pod ręką, w tunelu na Woli? W 1943 dowódca SS „dystryktu Warschau” Jurgen Stroop stłumił Powstanie w Getcie i kilkadziesiąt tysięcy (56 065 wg jego raportu) bądź poległo bądź wywiezionych zostało na Majdanek. Po co Stroop by to robił gdyby były jakieś komory na Woli? W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego zbiry Reinefartha, Dirlewangera i Kamińskiego rozstrzelały i skremowały przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi na Woli i Ochocie, a podobne rzezie na mniejszą skalę były do końca Powstania. A po cóż zbrodniarze mieli marnować amunicję potrzebną do walki, gdyby istniały jakieś komory na Woli czy gdzie indziej zapędzili by tam ludność Woli i innych dzielnic bez jednego wystrzału. Gazowali gazem miejskim? To coś nowego, gdzieś tam napisano że był to „cyklon B zmieszany z wodą’. Otóż wody do wydzielania kwasu pruskiego wymaga Cyklon A, zaś Cyklon B działa wyłącznie na sucho parując pod wpływem ciepła otoczenia (temp. parowania 27 st. C); poza tym kwas pruski w wodzie hydrolizuje i traci trujące własności. Zatem mógł by to być tylko Cyklon B, co wyklucza użycie wody. Ale usuwanie takiej ilości zwłok w środku wielkiego miasta, tego nie dało by się ukryć (Treblinka, Sobibór, Birkenau itd były na uboczu z dala od świadków). Więźniowie Gęsiówki palili w ruinach getta zwłoki ale rozstrzelanych. Część z nich wywieziono do Gross Rosen czy Dachau, cześć uwolnili Powstańcy 5 sierpnia. Czy ktokolwiek z tych więźniów potwierdził że było coś poza Gęsiówką? A gdyby „z takich co wiedzieli o tunelu na Woli żaden nie przeżył” to przecież AK miała wtyczki na Pawiaku, w siedzibie gestapo w Alei Szucha – miała by i ‚w tunelu na Woli’ gdyby tam coś było…
    Ps wśród ‚patriotów’ weterani pzpr Pająk (znany z ataków na Piłsudskiego) i Poręba oraz członek Zjednoczenia Patriotycznego „Grunwald” śp. Edward Prus. Zaledwie 10 lat wcześniej radio Rydzyka stanęło w obronie (obecnie nieżyjącego) D. Ratajczaka, który z aprobatą cytował autorów takich jak Irving (negujących zarówno komory gazowe i krematoria jak i polski wkład w walkę z bronią V)

  4. Jiří Strnad pisze:

    Proč u vás v Polsku, neustále někdo hledá nějaké senzace a skandály? Varšava si i bez koncentračního tábora Warschau vytrpěla své. Už mě nebaví číst ty głupoty katolíků a národovců o táboře smrti, kde zahynulo 200 000 Poláků. Kde je nějaká úcta k židovským obětem KL Warschau. Redakci děkuju za objektivní článek. Pozdrawiam z Czech.

  5. Pingback: Kłamstewko | wszystko jest możliwe

  6. Maks pisze:

    Ciekawe jest, że mając sporo bezdyskusyjnej martyrologii chcemy jeszcze na siłę udowodnić jej więcej.

    Narodowo-masochizm jako cecha partykularna Polaków ?

    Chyba w żadnym narodzie tak wielu ludzi nie poświęca swojego czasu na udowodnienie posiadanych obsesji.

  7. Kwach69 pisze:

    Szanowny autorze dożo emocji mało konkretów jeżeli piszesz o faktach historycznych podawaj źródła pomogą one czytającym twój tekst w szerszym jego zglebieniu i zrozumieniu.Ferowanie wyników badan oraz pisanie,, tak było a tak nie było” przed odnalezieniem i opublikowaniem wszystkich dokumentów dot. KL Warschau znacznie obniża wartość twojego tekstu oraz podważa jego obiektywność jako autora. Nie zachowując odpowiedniego dystansu do sprawy o której piszesz ,stajesz się mało wiarygodny w swoich wywodach podobnie jak niektórzy bohaterowie twojego tekstu.

  8. 2. Mam to nagranie, zapomniałem o nim, ale trudno mi się powoływać na informacje jakiegoś działacza, nie mniej dzikiego niż M. Trzcińska, podającego coś bez przytoczenia źródeł. Może dałoby się te informacje sprawdzić, masz pomysł w jakich publikacjach szukać?
    3. Wygląda to surrealistycznie – biskup na tle faszystowskiego transparentu święci tablicę z fałszywą liczbą ofiar, ale wygląda, że tak było.
    4. Blog Girzyńskiego znalazłem, rzeczywiście to dobry kandydat. Powinienem był o nim pamiętać, bo jest związany z Toruniem, z którym też mam silne związki.
    5. Ludzie z pomysłami nie dadzą nam się nudzić. Nie znam tego nagrania albo przeoczyłem ten fragment. Z kiedy ono jest i kto występuje? Jeszcze sam poszukam, ale może masz już podejrzenia.

    Dziękuję za uwagi, uzględniam mniej lub bardziej w tekście. Widzę, że pewnie byś ze mną wygrał we współzawodnictwie o to, kto wie więcej o sprawie KL Warschau.

    • Chłopak z Woli pisze:

      2) Nic konkretnego w publicznie dostępnych źródłach nie znalazłem. Na mój gust, każdy kto pracował w prlowskim sądownictwie jest mocno podejrzany.

      4) inny uczestnik to sam as Trybuny Ludu, Zygmunt Broniarek:
      http://www.zygmunt-broniarek.com/html/broniarek506.html
      oraz Jacek Wilczur, wspomniany w:
      http://forum.tradytor.pl/viewtopic.php?f=81&t=1954
      Wilczur to osobliwa postać, w latach 60-tych napisał kłamliwą książkę o losie włoskich jeńców.
      W tym „patriotycznym” towarzystwie roi się od ludzi umoczonych w PRL.

      3) Haszek by tego nie wymyślił

      5) Trzeba przesłuchać archiwum audycji pani T na radiomaryja.pl, na pewno jest tam ścieżka dźwiękowa tego programu telewizyjnego.

  9. Chłopak z Woli pisze:

    4) do listy hańby dodałbym posła Girzyńskiego:
    „Niemcy powinni finansować utrzymywanie Muzeum Auschwitz” (wordpress wycina adres ale to jest na jego blogu).

  10. Chłopak z Woli pisze:

    5) Trzcińska zaczęła propagować tezę, że Polacy byli (sic) strażnikami w KL Warschau:

    • bolec pisze:

      nie wiem kto ten artykuł napisał i bardzo wątpię, czy mój komentarz ktoś pokaże, ale autorowi życzę, żeby się douczył i nie wprowadzał świadomie czy nie BZDUR do obiegu publicznego. KL Warsaw DZIAŁAŁ NIE PRZEZ ROK ALE PRZEZ 10 LAT NIEUKU !! zginęło w nim o wiele więcej ludzi niż ci się wydaje!!! wszystkich zainteresowanych historią odsyłam do prawdziwych źródeł, a nie popłuczyn.

  11. Chłopak z Woli pisze:

    3) „abp K. Nycz podobno osobiście ją poświęcił” – nie podobno ale na pewno:

  12. Chłopak z Woli pisze:

    (ciąg dalszy)
    2) „nic nie wiadomo o jej biografii”
    http://www.youtube.com/watch?v=5zabKiRO-gw (minuta 3:20) Trzcińska ma być absolwentką dwuletnich kursów partyjnych dla sędziów. Źródło (niejaki Zakrzewski) jest takie sobie, ale faktem jest, że takie kursy były (stalinowska tzw. Duraczówka) i metody pani T – szantażowanie świadków, wrabianie w kolaborację – pasują jak ulał.

  13. Rafał pisze:

    Może słusznie, dodałem, chociaż tytuł zrobił się trochę długi.

  14. Chłopak z Woli pisze:

    1) Sugeruję umieszczenie KL Warschau w tytule, żeby wyszukiwarki chwytały

Dodaj odpowiedź do rafalmaszkowski Anuluj pisanie odpowiedzi